Opuszczamy już kontynent afrykański aby wyruszyć jak niegdyś Kolumb odkrywać mowe lądy. Nie mamy coprawda statków typu karawela na których dzielni odkrywcy przemierzali oceany.
Nam wystarczyć muszą kajaki 😉

Po długim rejsie na jeziorze Lough Dan powitały nas na brzegu urodziwe Squaw czyli indiańskie dziewczyny. Obecny był też wódz indiański Sokole Oko, który bacznie przyglądał się czy nasi odkrywcy są godni aby stać się członkami jego plemienia. Musieliśmy to udowodnic budując tipi oraz przyrządzając na ognisku indiańskie smakołyki. ….

a wieczorem na wszystkie obozowe pary czekają śluby…. oj będzie się działo, relacja już wkrótce …..

 

Gdyby przyszłość wiedziała, co ją czeka, nigdy by nie nadeszła.

Urszula Zybura